Dzisiaj chcę pokazać nie nową kołderkę, ale wierną towarzyszkę moich krawieckich wyczynów....moją kochaną psinkę Korę. Kiedy szyję nie odstępuje mnie nawet na chwilkę, siada w pobliżu na fotelu lub na kanapie i przygląda się, co ja robię. Czasami znudzi ją to patrzenie, gdy zbyt długo szyję i nie zwracam na nią uwagi, a wtedy zasypia i przyjmuje nieraz przedziwne pozy....zresztą zobaczcie sami :-)
prawda, że jest rozkoszna ?
Nawet ulubiona zabawka potrafi się znudzić, kiedy "pańcia" zbyt długo szyje...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz